RADIO

KIAK

Diecezja Bielsko-Żywiecka

Jeleśnia

Msza św. za zmarłych w Hałcnowie, 5 listopada 2022 – Homilia Księdza Asystenta

Akcja Katolicka logo

XXXII niedziela zwykła. Msza św. za zmarłych (Hałcnów)

2 Mch 7, 1–2. 9–14; 2 Tes 2, 16–3, 5; Łk 20, 27. 34–38

 

       „Jezus Chrystus jest Pierworodnym wśród umarłych, Jemu chwała i moc na wieki wieków” – z tą wiarą stajemy dzisiaj po raz kolejny w tym maryjnym sanktuarium, tak bliskim naszym sercom. Można powiedzieć, że stało się już tradycją, iż na początku listopada każdego roku przybywamy do naszej Matki, by razem prosić Jej Syna o miłosierdzie dla naszych zmarłych.

Do kogóż pójdziemy, jeśli nie do naszej Matki, do której tak często w naszej znanej pieśni wołamy: „A gdy ostatnia łza z oka spłynie, / o Matko święta w onej godzinie, / zamknij nam oczy Twymi rękami, / Ucieczko grzesznych módl się za nami”. Modlimy się za naszych rodziców, krewnych i znajomych, naszych kapłanów i nauczycieli, ale nade wszystko za zrzeszonych w Akcji Katolickiej.

Od początku istnienia naszego stowarzyszenia odeszło z naszej wspólnoty wielu ludzi, którzy razem z nami budowali jego struktury i poprzez swoje aktywne działanie przyczyniali się do pomnażania dobra wokół nas. Wszystkich ich mamy dzisiaj przed oczyma, w sercu i pamięci, pamiętamy ich twarze i dobre serca. Jakże nie wspomnieć oddanego bez reszty tej parafii śp. Stefana Zubera czy pochodzącego z pobliskich Pisarzowic śp. Stanisława Chuchera, czy z pobliskich Komorowic śp. Małgorzaty Papiurek, czy z Bestwiny śp. Stefana Wodniaka.

Z wdzięcznością wspominamy naszych kapłanów: choćby śp. ks. Władysława Sieczkę, śp. ks. Henryka Noworytę, śp. ks. Stanisława Jaska, śp. ks. Władysława Droździka, śp. ks. Krzysztofa Ryszkę czy śp. ks. Jana Sopickiego. Długa jest lista dzisiejszych wypominek, poszerzona znacznie o tych, którzy odeszli od nas w minionym roku. Niektórzy z nich jeszcze w zeszłym roku byli z nami tutaj na modlitwie. Ich imiona i nazwiska wymienialiśmy w czasie modlitwy różańcowej. Dziękuję ich krewnym za obecność na dzisiejszej modlitwie.

Pamiętajmy o tym, że modlitwa duszy pielgrzymującej w świecie może pomóc innej duszy, która doznaje oczyszczenia po śmierci. Dlatego właśnie Kościół zachęca dzisiaj do modlitwy za naszych bliskich zmarłych. Modlimy się za zmarłych głównie dlatego, że ich kochamy i w ten sposób okazujemy im naszą miłość. Miłość pragnie dawać i udzielać umiłowanemu coś z tego, co jest w jego mocy. A w naszej mocy jest modlitwa za zmarłych.

Dlaczego należy modlić się za zmarłych? Ponieważ oni potrzebują naszej miłości wyrażonej w modlitwie. Potrzebują tej odrobiny światła, by trafić do domu Ojca. Modlitwa za zmarłych jest ważną powinnością, nawet jeśli odeszli w łasce i w przyjaźni z Bogiem, ale być może potrzebują jeszcze ostatniego oczyszczenia, by dostąpić wiekuistej radości nieba.

Jest jeszcze jeden, bardzo prozaiczny powód, dla którego warto modlić się za zmarłych. Jezus powiedział: „Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!” (Mt 7, 12). Śmierć jest jedyną pewną sprawą w naszym życiu. Każdy z nas – wcześniej lub później – będzie musiał przejść przez tę ciasną bramę. Kto wie? Może i my wówczas będziemy potrzebować wstawiennictwa. Może otrzymamy wsparcie szczególnie tych, którym teraz możemy pomóc naszą modlitwą.

Przypomnijmy raz jeszcze słowa zacytowane na początku tej homilii: „Jezus Chrystus jest Pierworodnym wśród umarłych, Jemu chwała i moc na wieki wieków”. Te słowa Apokalipsy wysławiają Chrystusa – Boga, pierwszego pośród umarłych, który zmartwychwstał w chwale po swojej męce i ostatecznej ofierze. Jemu, jedynemu Królowi – Zbawcy Bożemu, chwała i moc na wieki wieków!

Tak się pięknie składa, że temat zmartwychwstania umarłych, tak drogi Kościołowi w listopadzie, miesiącu poświęconym pamięci o zmarłych i modlitwie za nich, znajduje się w centrum liturgii słowa dzisiejszej XXXII niedzieli zwykłej. W odczytanym w trakcie dzisiejszej liturgii słowa w fragmencie Ewangelii zapisanej przez św. Łukasza Jezus – z jednej strony – stwierdza autorytatywnie, że „umarli zmartwychwstają” i że Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych (Łk 20, 37–38). Z drugiej strony, wiara, zwycięska w zmartwychwstaniu, daje siły przetrzymania tortur siedmiu młodym Żydom, których męczeństwo opisuje pierwsze czytanie. Św. Paweł mówi potem o „kończącym się pocieszeniu i dobrej nadziei” (2 Tes 2, 16).

Drodzy Bracia i Siostry! Jezus Chrystus „Pierworodny spośród umarłych” (Kol 1, 18), czyli Ten, który „zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli” (1 Kor 15, 20), głosi i gwarantuje swym boskim słowem – dając temu świadectwo rzeczywistością swego zmartwychwstania – pozaziemskie przeznaczenie każdego człowieka i transcendentne znaczenie całych ludzkich dziejów.

Dobrze wiemy, że kultura współczesnego świata jest w tym względzie bardzo często dwuznaczna i sprzeczna, podczas gdy objawienie Chrystusa, będące zapowiedzią Prawdy, zapewnia o tym, że dusza jest nieśmiertelna i odpowiedzialna, że ciało zmartwychwstanie w dniu ostatecznym. W ten sposób chrześcijanin – dzięki wierze – posiada pewność, że musi zmartwychwstać oraz tak nastawia i przeżywa swoją egzystencję, aby zmartwychwstać w chwale.

Słowa dzisiejszej liturgii jaśnieją światłem pociechy i nadziei, poprzez które spoglądamy zwłaszcza w tym miesiącu w stronę naszych zmarłych, wchodząc z nimi w autentyczną komunię duchową. Dla nas, chrześcijan, jest rzeczą bardzo ważną, aby więź ze zmarłymi była przeżywana w prawdzie wiary oraz byśmy patrzyli na śmierć i na tamten świat w świetle Objawienia.

Już Paweł Apostoł, pisząc do pierwszych wspólnot, wzywał wiernych do tego, aby „się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei”. Wezwanie to uzasadniał w prosty, logiczny sposób: „Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim” (1 Tes 4, 13–14).

Odnówmy dzisiaj naszą nadzieję na życie wieczne, której fundamentem jest rzeczywiście śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. „Zmartwychwstałem i teraz zawsze jestem z tobą” – mówi Pan, a moja ręka cię podtrzymuje. Gdziekolwiek upadniesz, upadniesz na moje ręce i będę nawet u wrót śmierci. Tam, gdzie nikt nie może ci towarzyszyć i gdzie nie możesz niczego ze sobą zabrać, czekam na ciebie, by ci przemienić ciemności w światło.

Niech Maryja, Pani Hałcnowska, Gwiazda naszej trudnej Nadziei, sprawi, że nasza nadzieja na życie wieczne stanie się silniejsza i bardziej autentyczna, i niech wspiera naszą modlitwę za dusze zmarłych braci i sióstr. Amen.

Copyright © 2025 Akcja Katolicka Diecezji Bielsko-Żywieckiej